Sławomir Chwaściński

Radoszyce

Liderzy

Co stało się z macewami? – takie pytanie zadałem sobie odwiedzając po 25 latach cmentarz żydowski w Radoszycach. Jako dziecko często chodziłem tam z kolegami i pamiętam kamienne ogrodzenie oraz płyty nagrobne, które tam wtedy były. Widok cmentarza, jaki po latach zastałem, był przygnębiający: teren zarośnięty krzakami, krzewami, kilka fragmentów potłuczonych płyt, zdewastowane ogrodzenie. To, co czytałem na stronach internetowych o dewastacji cmentarza i braku nagrobków, było niestety prawdą.

Postanowiłem coś z tym zrobić. Moja ciekawość sprawiła, że zacząłem szukać, pytać, odkrywać. Na efekty nie trzeba było długo czekać. Macewy znajdowałem na polach, w opuszczonych ruinach domów, na podwórkach. Służyły jako chodniki, schodki, ostrzałki, najczęściej jako materiał budowlany. Od 2013 r. odnalazłem i odzyskałem kilkanaście płyt w całości oraz kilkadziesiąt większych lub mniejszych fragmentów nagrobków.
Wcześniej nie interesowałem się tym tematem ani judaizmem. Wiedziałem, że przed II wojną światową społeczność żydowska w Radoszycach stanowiła 49 proc. ogółu mieszkańców (około 3000 osób) i że na kirkucie pochowany jest cadyk Issachar Dow Ber. Moja ciekawość zmieniła się tymczasem w pasję. Odnajduję i odzyskuję płyty nagrobne, które znajdowały się na cmentarzu żydowskim w Radoszycach. Spisuję dane osobowe z zachowanych (odzyskanych) macew z Radoszyc i Żarnowa i przesyłam informacje, zdjęcia i aktualności instytucjom, które są tym zainteresowane. Moje materiały często zamieszczane są na stronach internetowych np. Wirtualny Sztetl.

Z zawodu jestem technologiem robót wykończeniowych, od 25 lat pracuję w firmie budowlanej w Warszawie. Do Radoszyc przyjeżdżam co weekend, ponieważ tam mieszka moja matka – starsza, schorowana osoba, której staram się pomagać. Ze względu na pracę w Warszawie moje zaangażowanie ogranicza się do wolnych chwil, jakie spędzam w Radoszycach. Poza tym lubię góry, szczególnie Tatry, jazdę na rowerze i zwiedzanie ciekawych miejsc.

Swoje działania podejmuję, by uświadomić mieszkańcom, że w Radoszycach mieszkała społeczność żydowska i moralnym obowiązkiem jest pielęgnowanie wspólnej historii, jak również dbanie i uszanowanie miejsca pochówku radoszyckich Żydów.Pamięć o zmarłych to miara naszego człowieczeństwa. Odnajdując i przenosząc płyty na cmentarz, tłumacząc je, przekazuję wiedzę o społeczności, która zamieszkiwała Radoszyce i okolice. Daje mi to wewnętrzną radość, poczucie, że mogę coś zrobić dla Żydów odwiedzających cmentarz, dla młodzieży, mieszkańców Radoszyc. Cieszy mnie to, że coraz więcej osób odwiedza kirkut, zapala znicze, pozostawia symboliczne kamyki. Cmentarz powoli zaczyna przypominać prawdziwą nekropolię, usuwane są krzaki, teren jest ogrodzony, trwa przebudowa ohelu cadyków. Moje działania zostały zauważone, co zaowocowało krótkim filmem dokumentalnym o mojej pasji wyemitowanym przez TVP Info w Pulsie Polski 2 kwietnia 2016 r.

Działania

Sławomir Chwaściński

Radoszyce

kontakt: slawomir.chwascinski@liderzydialogu.pl