Sławomir Chwaściński

Jesienią 2013 r. zaczęła się moja przygoda z poszukiwaniem i odzyskiwaniem macew, które zostały skradzione z cmentarza żydowskiego w Radoszycach i wykorzystane jako materiał budowlany lub służyły do innych celów, np. jako chodniki, schodki, płyty. Płyty nagrobne znajdowałem również na polach, w opuszczonych zrujnowanych domach i gospodarstwach. Odkrywałem również te, które znajdywały się na cmentarzu pod gałęziami, krzakami, były porośnięte mchem i przykryte ściółką. Odzyskane płyty czyszczę i przenoszę z powrotem na kirkut. Staram się również tłumaczyć je i spisuję dane osobowe, przywracając zmarłym imiona oraz szacunek. Udało mi się odzyskać kilkanaście płyt w całości oraz mnóstwo fragmentów, z których odczytałem kilkadziesiąt danych osobowych. O moich działaniach można przeczytać na stronie www.kirkuty.xip.pl/radoszyce.htm