Anita Rucioch-Gołek
Laureatka stypendium na działania lokalne w 2018 r.
Sprawozdanie z wykorzystania stypendium
Zaprosiłam do Polski, Zbąszynia, na 5 dni (w tym dzień przylotu i wylotu do domu) Isabel i Chaima Webber, którzy podczas 3 dni pobytu w Zbąszyniu spotkali się z przedstawicielami zbąszyńskiej społeczności (między innymi z seniorami i młodzieżą z liceum) i lokalnymi władzami. Ich przyjazd był związany z lokalnym upamiętnianiem 80. Rocznicy Polenaktion.
Na moje zaproszenie Isabella i Chaim Webberowie w dniach 13–17 czerwca odwiedzili Zbąszyń w poszukiwaniu śladów rodziny, której po lipcu 1939 roku dziewięcioletnia wtedy Isabella nigdy już nie zobaczyła. Webberowie mieszkają w Wielkiej Brytanii, Isabela w małej miejscowości w Devon, Chaim w Londynie. Matka Isabelli, Cecylia Schneider, z domu Mancheim, urodziła się w Chrośnicy. Jej dwie siostry wyszły za mąż (za Grunberga i Wajmana) i mieszkały w Zbąszyniu, Cecylia zaś wyjechała z mężem do Düsseldorfu. Tam urodziła się Isabella. Niestety, w październiku 1938 roku, podobnie jak tysiące innych Żydów polskiego pochodzenia, Cecylia Schneider wraz z córką i synkiem została deportowana ramach „Polenaktion” do Zbąszynia. Tutaj dopiero po kilku dniach zamieszkała u rodziny, gdy tylko siostry dowiedziały się, że mieszka z dziećmi w młynie Grzybowskich w bardzo trudnych warunkach (był koniec października, a w przeludnionym młynie, gdzie naprędce zorganizowano noclegi, nie było ogrzewania). Po 80 latach Isabella Webber przyjechała do Zbąszynia z synem Chaimem.
Webberowie zostali odnalezieni dzięki pracy uczniów z grupy projektowej „Zbąszyński Balagan”, która powstała kilka lat temu w zbąszyńskim Liceum Garczyńskiego w ramach ogólnopolskiego programu „Szkoła Dialogu”, ale rodzinę Webberów i Zbąszyń połączył Józef Jaskulski, który napisał na fanpejdżu „Balaganu”, że poznał kogoś, kto zna tę rodzinę. Teraz towarzyszył gościom przez kilka dni jako tłumacz (Webberowie mówią tylko po angielsku). Cała historia jest niezwykła, pełna zadziwiających zbiegów okoliczności. Przyjazd Webberów uruchomił działanie wielu ludzi dobrej woli, wiele się wydarzyło dobrego w ciągu tych kilku dni: na przykład niezwykłe było spotkanie z uczniami z Liceum Garczyńskiego zorganizowane przy współpracy z historyczką, Magdaleną Cieślak. Ale tej wizycie towarzyszyły też emocje trudne: jak na zbąszyńskim cmentarzu żydowskim, na którym nie została dziś żadna macewa, albo na dworcu kolejowym, który pani Isabelli Webber kojarzył się jednoznacznie z deportacją i później z kindertransportem, dzięki któremu została uratowana, ale też przez który została rozdzielona z matką i młodszym braciszkiem pozostającymi w Zbąszyniu.
Spotkaniom z różnymi osobami zaangażowanymi w utrzymanie pamięci o dawnych mieszkańcach Zbąszynia towarzyszyły też inne wydarzenia. Był czas na odpoczynek i poznanie współczesnego Zbąszynia, na przykład na rejs łodzią spacerową po Błędnie (gości przyjął burmistrz Zbąszynia, Tomasz Kurasiński, który sam zasiadł za sterem); na przejażdżkę dookoła jeziora zabytkowym samochodem – „Warszawą” (podziękowania za te uprzejmość należą się panu Bogdanowi Haderkowi, ojcu absolwenta „Szkoły Dialogu”).
Goście zobaczyli też finał warsztatów czytelniczo-plastycznych pt. „Baśnie żydowskie”, które odbywały się w bibliotece publicznej od rana w sobotę 16 czerwca. Dzieci wykonywały prace plastyczne, które staną się ilustracją do przewodnika po przedwojennym Zbąszyniu. Przewodnik ten powstaje w ramach innego Stypendium na działania lokalne i współfinansowany jest także przez Fundację Forum Dialogu.
Zaś w sobotę wieczorem odbył się w Bibliotece Publicznej w Zbąszyniu wernisaż wystawy „Izrael wczoraj i dziś” powstałej we współpracy z ambasadą Izraela w Polsce. Z tej okazji Andrzej Kirmiel, dyrektor Muzeum Ziemi Międzyrzeckiej im. Alfa Kowalskiego, wygłosił przyjęty owacjami wykład o początkach państwa Izrael, a także o kulturze żydowskiej i historii oraz konsekwencjach antysemityzmu. W swoim wystąpieniu Andrzej Kirmiel zaznaczył, że wartą podkreślenia jest zbliżająca się 80 rocznica „Polenaktion”, podczas której w roku 1938, w ciągu kilku dni wydalono z Niemiec do Polski około 17 000 Żydów. Większość z nich trafiła do Zbąszynia, o którym mówiono wtedy w doniesieniach medialnych na całym świecie. Warto przypominać zbąszynianom, jak ważna jest dla historii powszechnej i dla historii naszej Malej Ojczyzny rocznica zbliżająca się pod koniec października. Warto o tym pamiętać i zaznaczyć to, podejmując różne działania w całej gminie Zbąszyń.
Program finansowany przez Fundację Ledor Wador.