Gdy w wieku 18 lat wyjechałem z niewielkiego, położonego w górach Grybowa na studia do Krakowa, zadziałała tęsknota za miejscem pochodzenia – zacząłem zagłębiać się w historię rodzinnego miasteczka. W 2010 roku założyłem grupę w sieci społecznościowej, by gromadzić i dzielić się wiedzą, pamiątkami i historiami. Nie była ona nakierowana wyłącznie na historię miejscowych Żydów, choć skupiała się na tematach spoza „mainstreamu pamięci”; zatem zajęcie się zupełnie zapomnianymi historiami żydowskich mieszkańców było naturalnym następstwem.
Choć w opowieściach mojej babci i poprzez literaturę, sprzed i z czasu Zagłady, Żydzi byli obecni w moim życiu już wcześniej, to transformujące momenty i wewnętrzny przełom w temacie świadomości historii grybowskich Żydów przeżyłem w wieku 20 lat. Pierwszym było przypadkowe odkrycie zdjęcia nastoletniej grybowianki, Hindy Goldman, na stronie muzeum Jad Waszem. Uśmiechnięta młoda dziewczyna o ciekawej urodzie. Zdjęcia jej rodzeństwa, ulica przy której mieszkała, a przy której znajduje się moja szkoła. Opis: zginęła w Bełżcu, 1942. Pojawiły się pytania. Jak, dlaczego? Przez 12 lat edukacji w grybowskich szkołach może dwie lekcje poświęcone były Żydom grybowskim. Niemal każdy wie, gdzie stoją ruiny synagogi, więc dawna obecność Żydów nie jest tajemnicą. Liczby ofiar również przewijały się w źródłach, choć znacznie się wahały. Jednak liczby są anonimowe, to „tylko statystyka”. Postawiłem sobie za cel nadać liczbom imiona i twarze.
Hinda urodziła się dokładnie w tym samym roku – 1922 – co moja babcia. Gdyby nie wojna i Zagłada, pewnie żyłaby do dziś, a ja chodziłbym do szkoły z jej wnukami. Nigdy wcześniej nie widziałem twarzy grybowskiego Żyda ani Żydówki na fotografii, nie spotkałem też żadnego Żyda twarzą w twarz. Od tamtej pory mityczny „Żyd” dla mnie ma twarz osiemnastoletniej dziewczyny, przed którą było całe życie, ale odebrano jej prawo do jego przeżycia. Pozostało niezapisaną księgą, wśród tysiąca innych takich ksiąg. Kolejnych kilkanaście lat życia poświęciłem na zbieranie historii i spisywanie tego, co niezapisane.