Kamil Kmak

Grybów

Kamil Kmak - Lider Dialogu w Grybowie

Do Ocalałych i potomków docierałem od czasu prac nad książką Stephena Shoostera w 2010 r. Wtedy też założyłem polsko-żydowską grupę „Gribov” (jid. „Grybów”), łączącą odnalezionych potomków, przyjaciół z Grybowa i z Florydy. Dziś grupa liczy 200 członków (jest grupą prywatną z uwagi na dzielenie się pamiątkami rodzinnymi).

Wśród nich są żydowscy grybowianie – mieszkańcy pięciu kontynentów, obywatele Stanów Zjednoczonych, Kanady, Argentyny, Izraela, Afryki Południowej, Maroka, Francji, Wielkiej Brytanii, Szwecji, Niemiec, Czech, Słowacji i Polski.

Niespodziewanie udaje się też znaleźć potomków na miejscu, w okolicy Grybowa, z rodzin bardzo dawnych konwertytów.

W 2016 r. po raz pierwszy potomkowie przyjęli moje zaproszenie na uroczystość w Białej Niżnej – Meryl Carr z Kalifornii, potomkini grybowskiej rodziny Hirsch i Scheuer, oraz Tomer Eizenberg, wnuk Ocalałego Ajzyka Eisenberga, z Izraela. W 2018 r. zaprosiłem potomka starej grybowskiej rodziny Gottlobów, izraelskiego malarza Eliego Dinera. Wielkim szczęściem był przyjazd i spotkanie całej jego 12-osobowej rodziny.

Siedem zaproszonych przeze mnie rodzin żydowskich przybyło do Grybowa w 2019 r. na uroczystość oddania pomnika „Ludzi, nie liczb” – potomkowie rodzin Blaunerów, Flinków, Herbachów, Lipczerów, Pitzele, Reinkrautów i Riegelhauptów.

Przyjaźnimy się i odwiedzamy się też zupełnie prywatnie i indywidualnie, celebrując życie, jakby na przekór temu, co zamierzano uczynić poprzez machinę Zagłady – destrukcję ludzkich żyć, ale też więzi między ludźmi różnych wiar i narodów.

Wielkim honorem dla mnie było zaproszenie i uczestnictwo w delegacji Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie w obchodach 75. Rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz w 2020 r. wraz z grybowianinem Howardem Ungerem, członkiem Rady Muzeum, gdzie miałem możliwość i zaszczyt usłyszenia na żywo historycznego wystąpienia p. Mariana Turskiego.

fot. T. Mróz, K. Kmak, J. Taran, E. Gilboa