Zbigniew Wieczorek

Wspomnienie

Liderzy

Trudno adekwatnie wyrazić głęboką stratę, jaką była śmierć Zbigniewa Wieczorka w październiku 2021, ukochanego Lidera Dialogu i działacza, którego kompas moralny zawsze wskazywał kierunek ku lepszemu światu. Był prawdziwym nauczycielem, oddanym pomaganiu innym w nauce, aby nie powtarzały się błędy z przeszłości.

Zbyszek wkładał całe swoje serce i duszę w pracę na rzecz pamięci o Żydach. Pragnął, by jego rodzinny Radom nie zapomniał o niegdyś kwitnącej społeczności żydowskiej. Bardzo troszczył się o dawnych sąsiadów, którzy spacerowali tymi samymi ulicami Radomia, które istnieją do dzisiaj. Każdego roku, nawet gdy wokół szalała pandemia, Zbyszek dbał o to, by nazwiska tych, którzy zginęli w Holokauście, wybrzmiały w Radomiu, choćby i w ceremonii upamiętniającej mogła wziąć udział ledwie garstka osób. Poświęcił gros swojego życia, by oddać hołd dziedzictwu, które praktycznie zniknęło.

Zbyszek pracował niestrudzenie, upamiętniając to, czego nie dało się fizycznie odrestaurować. Odegrał kluczową rolę w tworzeniu tablic informujących o miejscach ważnych dla żydowskich mieszkańców Radomia oraz o ich wkładzie w historię miasta. Był łącznikiem między przeszłością a teraźniejszością; wciąż znajdował nowe sposoby dzielenia się swoją wiedzą o historii Żydów, zwłaszcza w Radomiu.

Nie byłoby festiwalu „Ślad” bez natchnienia, poświęcenia i odwagi Zbyszka. Teraz do nas należy kontynuacja rozpoczętej przez niego pracy. Podczas jednej z naszych ostatnich rozmów mówił o chęci napisania książki w której zawrze nazwiska wszystkich żydowskich mieszkańców i mieszkanek Radomia. Zależało mu, by przemianować ulicę, przy której kiedyś stała synagoga, na „Plac Synagogi”. Planował seminaria naukowe, na których czytano by i dyskutowano o twórczości poetów żydowskich, marzył o stworzeniu w mieście muzeum historii radomskich Żydów.

Chciał zrobić o wiele więcej, zwłaszcza że 80. rocznica likwidacji radomskiego getta przypada na sierpień 2022 roku. Miejmy nadzieję, że uda nam się zrealizować niektóre z wyznaczonych przez niego celów.

Zbyszek kroczył ścieżką sprawiedliwych. Teraz nasza kolej uczcić jego pamięć.

Sharon Grosfeld
Przewodnicząca Friends of the Forum

Zbigniew Wieczorek o swoich działaniach:

Cisza… Milczenie… Brak… Te słowa są u początku mojego zaangażowania się w sprawy pamięci o ludziach tworzących dawny świat Radomia i Polski. Cisza uderzyła mnie w momencie, kiedy wyszedłem ze szkoły, w której pracuję, i po kilkudziesięciu metrach zobaczyłem tablicę upamiętniającą przedwojenne Gimnazjum Towarzystwa „Przyjaciół Wiedzy”. Panowała tu niczym niezmącona cisza śródmiejskiej kamienicy. Kontrast między polską a żydowską szkołą był przejmujący. Gdyby nie ta tablica, umieszczona przez dawnych uczniów gimnazjum, nikt z przechodzących ul. Kilińskiego nie zdawałby sobie sprawy z istnienia szkoły. Przyszło mi do głowy, że trzeba to miejsce ożywić, wlać w to ciche podwórko gwar uczniowskich rozmów, krzyki bawiących się gimnazjalistów. Kiedy jakiś czas później przechodziłem tamtędy z koleżanką, nauczycielką historii w naszym liceum Iwoną Grześkiewicz, podzieliłem się tym pomysłem. Z jej wiedzą i przygotowaniem można było podjąć próbę przeprowadzenia badań źródeł historycznych. Zaczęliśmy od zbadania zasobów radomskiego archiwum. Pojawił się ogromny brak dokumentów dotyczących społeczności żydowskiej Radomia. Nieliczne, które przetrwały, spisane były w języku jidysz. Dotknął nas brak umiejętności posługiwania się tym językiem oraz liczne braki w wiedzy o kulturze, religii i życiu codziennym Żydów. Na szczęście w 2005 r. było już na rynku trochę publikacji na ten temat i trzeba było szybko się uczyć.

Tak powstawał projekt „Jestem…” dotyczący świadomości mieszkańców Radomia w zakresie historii i kultury radomskich Żydów. Więcej o projekcie można się dowiedzieć na poświęconej mu stronie internetowej: www.gimnazjum.website.pl Zaczynaliśmy od uświadomienia sobie i naszym sąsiadom z ul. Kilińskiego, że istniała tutaj przed wojną znacząca dla Żydów placówka oświatowa, duma i wizytówka tej społeczności w Polsce. W 2006 r. zorganizowaliśmy na podwórzu dawnego Gimnazjum Towarzystwa „Przyjaciół Wiedzy” pierwszy happening, w którym wzięli udział uczniowie i nauczyciele VI LO im. Jana Kochanowskiego w Radomiu. Dla wielu z nas było to ważne przeżycie. Z dzisiejszej perspektywy, patrząc na świadomość moich rodaków w kwestii stosunków polsko-żydowskich, mogę mieć pretensje i do moich rodziców, i do nauczycieli, którzy przeżyli traumę wojenną, za ich milczenie w tej sprawie. Ale ich milczenie było wymuszone przede wszystkim warunkami politycznymi panującymi w PRL-u. To politycy systemu odpowiedzialni są za zbrodnię na pamięci narodu. Na dodatek Kościół katolicki w Polsce do czasów Jana Pawła II nie widział w stosunkach polsko-żydowskich potrzeby ich naprawienia i moralnego oczyszczenia. To milczenie sumienia wobec licznych objawów antysemityzmu jest w dzisiejszych czasach kontynuacją PRL-owskiej polityki. Nie mogę na to milczenie nie reagować. To, co robię w sprawie pamięci, jest odpowiedzią na ciszę, brak i milczenie.

Jestem nauczycielem języka polskiego i wiedzy o kulturze w VI LO im. Jana Kochanowskiego w Radomiu, a to zobowiązuje do poznawania przez cały czas kontekstów, w których rozwijała się polska literatura i sztuka. Od XVIII w. szczególnie dał się zaznaczyć wpływ kultury i języka Żydów mieszkających w Polsce na język i literaturę polską. Aby kompetentnie mówić o polskiej kulturze, musimy sobie zdawać sprawę z licznych wpływów różnych języków i narodów na polskie dziedzictwo. Języka polskiego i literatury uczę od kilkudziesięciu lat i w kontaktach z uczniami znajduję liczne powody do zajmowania się kwestiami polsko-żydowskimi. Nie chcę uczniów pozostawić sam na sam z trudną moralnie problematyką. Program języka polskiego w liceum obliguje mnie zresztą do podjęcia tych zagadnień. Staram się własnym zaangażowaniem dać przykład postawy, którą należy zająć wobec antysemityzmu. Od dziesięciu lat około 19 kwietnia organizujemy happening, w czasie którego młodzi ludzie dowiadują się o dawnych mieszkańcach Radomia. Od ośmiu lat przybrało to formę Spotkań z Kulturą Żydowską Ślad przygotowywanych przez Ośrodek Kultury i Sztuki „Resursa Obywatelska” w Radomiu przy moim czynnym udziale.

Ostatnio dzięki współpracy z Forum Dialogu mogłem zintensyfikować kontakty z potomkami radomian w USA i przygotować wraz z nimi w Święto Paschy kolację sederową. Upowszechnianie wiedzy o radomskich Żydach to przede wszystkim publikacje na temat historii i kultury, a w tym zakresie najbliższym wydawnictwem będzie „Księga Radomia”, którą dostałem dzięki kontaktom z Forum Dialogu. Walka o pamięć musi trwać bez przerwy tak samo jak walka z brudem. Kiedy zaprzestaniemy działań, powstają stereotypy, mity, różnego rodzaju przekłamania. Pod tym względem to dość beznadziejna sytuacja, ale brak działania to przyzwolenie na życie w moralnym brudzie. Nie chcę czynić z siebie moralisty, lecz patrzę na to, co robię, okiem raczej historyka kultury, który wie, że w dziejach ludzkość już nie raz popełniła grzech zaniechania i skończyło się to katastrofą ludobójstwa. Mam nadzieję, że tu, w szkole, młodych ludzi uda mi się zaszczepić przeciwko obojętności na przeszłe i przyszłe losy Innych wśród nas. W kilku przypadkach widziałem reakcje dawnych mieszkańców Radomia, ich wzruszenie na widok i wieść o tym, co się wydarzyło w naszym mieście, i jestem przekonany, że podjęte przeze mnie działania mają dla nich i dla nas sens terapeutyczny.

Działania