Kozienice

Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Czarnieckiego

Z czego słynie to miasto? Jednym na myśl przyjedzie od razu rozległa puszcza, stadnina koni, Bogusław Klimczyk, elektrownia, lub pałac, w którym dziś jest Urząd Miasta. Inni pomyślą w mig o Kozienicer rebe, Magidzie z Kozienic, czyli słynnym chasydzkim rabinie Isroelu Hefsteinie, którego grób na miejscowym cmentarzu odwiedzany jest do dziś. Czy to dwa miasta czy jedno? Czy te pamięci muszą być osobne?
Przed wojną w 1939 r. Żydzi stanowili 52 proc. społeczności Kozienic. Byli między innymi w Ochotniczej Straży Pożarnej i w Cechu Rzemiosł. Biedota z ul. Browarnej w większości zajmowała się przemysłem obuwniczym. Część Żydów trudniła się też sądownictwem i handlem. Mieli drukarnię, księgarnię i swój browar – browar Cemacha. Tam gdzie wówczas stał, teraz jest Biedronka. Podobno u niektórych można było kupić ,,na księgę”. Na ul. Radomskiej, gdzie jest teraz piekarnia, kiedyś była piekarnia Dancygiera. Zakład fotograficzny na rogu ulic Warszawskiej z Maciejowską przed wojną był prowadzony przez Chaima Bermana. Robił on zdjęcia wszystkim: Żydom, Polakom, Niemcom, biednym i bogatym, młodym i starym, kobietom, mężczyznom i dzieciom, szewcom i piekarzom. Wykonywał zdjęcia do dokumentów, zdjęcia upamiętniające ważne momenty w życiu, śluby, komunie, pogrzeby, chrzty.

Fotografował Żydów z opaskami i odtwarzał obrazy getta. Sam zmarł przed końcem wojny na tyfus.
Zdjęcia przez niego wykonane zostały znalezione w 1945 r. na strychu przy ul. Lubelskiej, gdzie przeniesiono później zakład. Jednak dopiero w latach dziewięćdziesiątych ujrzały światło dzienne. Na ich podstawie Alina Skibińska wraz z Anką Grupińską i Forum Dialogu stworzyli wystawę „Kozienickie portrety”, pokazywaną w Krakowie, Łodzi i Kozienicach. Na chwilę udało się kogoś przywołać, wskrzesić pamięć o kimś.

Tym razem Forum Dialogu do Kozienic przyjechało z warsztatami Szkoła Dialogu. Na warsztatach prowadzonych przez Małgorzatę Nowicką i Olgę Głowacką młodzież z kozienickiego liceum zadawała dużo pytań. Jedno za drugim, następne i następne. O koszerność i jego zasady. O jedzenie, alkohol, dlaczego Żydzi nie mogą jeść tak jak my. O kalendarz, święta. O wojnę, getto, historię i przeszłość. O to, kim byli, czym się zajmowali. Gdzie stały różne budynki, które im służyły. Razem z trenerkami rozmawiali o wielokulturowości, tolerancji i różnorodności. Kim są sami, jacy są i jakie mają nastawienie do innych. Byli ciekawi i chcieli dowiadywać się więcej.

Warto przecież wiedzieć, że brat Bermana, Zelik, w starej remizie na ul. Sienkiewicza założył kino Czajka. Na Czajkę jednak częściej mówiło się Szopa. W sali kinowej występowały trupy teatralne ze swoimi skeczami i piosenkami, wierszami i monologami. Jatki były na obecnym pl. 15 Stycznia, a mykwa, wybudowana w 1815 r., na pl. Bohaterów Getta, który kiedyś był ul. Browarną. Na początku wojny Żydów przesiedlono na wschód miasta, tam, gdzie powstało getto (ulice Radomska, Lubelska, Magietowa, Targowa, Brudna, Czwartek i Szpitalna). Później wywieziono ich do Treblinki, a ciała zmarłych w getcie zakopano w zbiorowej mogile na cmentarzu żydowskim przy ul. Radomskiej.
Uczniowie faktycznie najwięcej uwagi poświęcili dramatycznym czasom wojny. Spotkali się z p. Jakubem Fersztandem, który opowiedział trochę o okupacji niemieckiej.

Był dzieckiem, kiedy wybuchła wojna. Spotkali się też z p. Krzysztofem Zającem z Urzędu Miasta, który z kolei sam miał duże doświadczenia w poszukiwaniu informacji o Żydach mieszkających w Kozienicach. Zaoferował swoją pomoc w konstruowaniu wycieczki, na którą został zaproszony. Młodzież spotykała się z rodzinami, ze starszymi. Szukała źródeł, informacji o dawnych mieszkańcach, o wojnie, o tym jak wyglądały Kozienice przed 1939 r. Gdzie była synagoga, a gdzie jatki. Byli w bibliotece i tam kartkowali książkę za książką, strona po stronie. Pracowali w grupach, dużo dyskutowali. Wiedzieli już, kto gdzie mieszkał na Radomskiej, pod każdym numerem, kto był czyim sąsiadem. Przygotowali wycieczkę razem z mapą z zaznaczonymi miejscami jeszcze namacalnie istniejącymi i z tymi, po których nie ma już śladu. Opowiadali o wojnie, getcie i represjach. Ta część była dla nich najważniejsza.

Nawet nie zdawałam sobie sprawy jakie rzeczy działy się z Żydami przed wojną, w czasie wojny i po wojnie. Dowiedziałam się wiele o ich religii i kulturze.

Uczestniczka warsztatów

Szczególnie podobała mi się wycieczka po Kozienicach. Odwiedziliśmy ulice, które przed wojną były żydowskie. Największą atrakcją był kirkut- cmentarz żydowski. Nikt tam nigdy nie był, więc z zainteresowaniem słuchaliśmy pana, który opowiadał o Żydach i ich życiu.

Karolina, uczestniczka warsztatów

Te warsztaty pomogły mi dowiedzieć się historii na temat Kozienic, czyli mojej miejscowości. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że przed wojną w mojej miejscowości było takie duże zróżnicowanie kulturowe.

Monika, uczestniczka warsztatów

Kozienice

Szkoła:
Liceum Ogólnokształcące im. Stefana Czarnieckiego
Uczniowie:
II klasa
Nauczycielka:
Małgorzata Kuśmierczyk-Balcerek
Ekspert:
Krzysztof Zając z Urzędu Miasta
Trenerki:
Olga Głowacka, Małgorzata Nowicka

Projekt zrealizowany dzięki wsparciu Taube Foundation for Jewish Life & Culture.

Dziękujemy Friends of the Forum za wsparcie programu edukacyjnego Szkoła Dialogu.

FOF właściwe