|2011 |
Szydłów
Szkoła Dialogu w Publicznym Gimnazjum im. Władysława S. Reymonta
|2011 |
Szydłów to wieś położona w województwie świętokrzyskim. Jej zabytkowe mury obronne z XIV wieku są dłuższe niż mury Krakowa i zachowały się w nienagannym stanie. Miejsce mogłoby cieszyć się mianem „polskiego Carcassonne”. Od 13 lat organizowany jest tu Festiwal Kultury Żydowskiej. Żydzi mieszkali bowiem w Szydłowie od XV wieku, stanowili od 30 do 52% ogółu mieszkańców, trudnili się głównie kupiectwem. W Szydłowie istniała synagoga, cmentarz, cheder, mykwa i jatki. W styczniu 1942 roku utworzono getto, w kwietniu wywieziono przebywających w nim Żydów do getta w Jędrzejowie, a stamtąd do obozu w Treblince. Dziś o obecności Żydów w Szydłowcu świadczy przede wszystkim XVI-wieczna synagoga, obecnie Gminne Centrum Kultury i muzeum judaików.
Dzięki festiwalowi wiele pojęć dotyczących kultury i religii żydowskiej nie jest uczniom szydłowskiego gimnazjum obcych. Warsztaty Szkoły Dialogu pozwoliły jednak tę wiedzę ugruntować i poszerzyć. Nabyliśmy bardzo dużo informacji na temat Żydów mieszkających na terenie tej miejscowości. Zawdzięczamy to warsztatom – mówił o zajęciach jeden z gimnazjalistów, uczestnik programu Szkoła Dialogu.
Przygotowując wycieczkę „Śladami szydłowskich Żydów”, gimnazjaliści korzystali z różnorodnych źródeł: rozmawiali z najstarszymi członkami swoich rodzin, nauczycielami i mieszkańcami Szydłowa, przeglądali strony internetowe i sięgali do książek o lokalnej historii. Jak zauważyły trenerki prowadzące warsztaty, uczniowie wykazywali się niezwykłą determinacją w poszukiwaniu żydowskich śladów w Szydłowie. Dzięki zdobytym informacjom zlokalizowali miejsca, w których mieściły się niegdyś jatki, mykwa i piekarnia. Spotkali się także z wójtem swojej gminy – Janem Klamczyńskim, który opowiedział im o inicjatywach gminy promujących dziedzictwo żydowskie.
Niektórzy uczniowie szczególnie zainteresowali się tematem. Czy to efekt ich tygodniowych poszukiwań, czy może codzienny kontakt z historią przez średniowieczną architekturę, dość że obraz przedwojennego życia w Szydłowie maluje się dla nich bez trudu? Sklep żelazny, znajdujący się wówczas w okolicy dzisiejszego budynku gminy, prowadzony był przez Żyda Zalcmana. W jego pobliżu znajdował się drugi tego typu sklep. Z kolei koło synagogi w domu żydowskim mieszkał czapnik z rodziną, który jak sama nazwa wskazuje, trudnił się wyrobem czapek.
Niedaleko rynku, w miejscu dokładnie nam nieznanym swój warsztat posiadał żydowski kamasznik, który zajmował się wyrobem skór, z których potem pobliski szewc wyrabiał obuwie. Natomiast w okolicach Bramy Krakowskiej swoją działalność prowadził Żyd Zaumme, który trudnił się ubojem bydła – opisuje przedwojenny Szydłów jedna z uczestniczek warsztatów.
Na wycieczkę „Śladem szydłowskich Żydów” gimnazjaliści zaprosili nauczycieli ze swojej szkoły. W Szydłowie jest dużo zabytków związanych z kulturą żydowską. Można zobaczyć tu przedwojenne domy, najstarszą w Polsce synagogę, pozostałości po cmentarzu żydowskim, łaźniach. Są tutaj miejsca, w których znajdował się dom rabina i jatki. Szlak „śladami Żydów” to naprawdę ciekawa wycieczka! – reklamowała wycieczkę Małgosia. Pierwszym punktem spaceru jest synagoga, dziś Centrum Kultury. To spory kamienny budynek z ogromnymi przyporami, stylem nawiązuje do obronnego charakteru miasta. W środku wiele przedmiotów religijnych, a mimo tego jakby trochę pusto. Brakuje zniszczonych w pożarze polichromii na ścianach i zdewastowanej podczas wojny bimy. Uczniowie opowiadają o historii budynku i jego znaczeniu dla Żydów.
Następnie wszyscy ruszają w kierunku ul. Opatowskiej, gdzie przed wojną znajdowały się jatki i targ. Na straganach, należących zarówno do Żydów, jak i do Polaków, można było kupić warzywa, owoce, produkty rzemieślnicze, tkaniny, włóczki, a także zwierzęta: krowy, konie, owce, kozy, kury, gołębie – opisuje jedna z uczennic. Spacerowicze poznają zasady rytualnego uboju i udają się na miejsce, w którym znajdowała się mykwa. To smutny przystanek, podobnie zresztą jak kolejny, bowiem dziś po mykwie pozostały tylko gruzy. Ostatnim punktem na trasie jest cmentarz – został doszczętnie zdewastowany w czasie II wojny światowej. Dziś na jego terenie są prywatne łąki i sady, ocalałe macewy znajdują się w budynku synagogi.
Wycieczkę kończy mały poczęstunek macą i ciepłą herbatą. Uczniowie cieszą się, że przekazali innym to, co sami ze zdziwieniem odkryli. Żydowska historia Szydłowa stała się dla nich tak samo namacalna jak ta, o której myślą, patrząc na szydłowskie mury obronne. Jedna z uczestniczek programu snuje refleksję o dawnych żydowskich mieszkańcach miasta: Zastanawiam się, jak byłoby, gdyby żyli obok nas. Niestety, wątpię bym kiedykolwiek się dowiedziała. Pozostało nam tylko pielęgnować naszą cenną wiedzę o nich i przekazywać ją innym.
Gmina Szydłów jest mi najbardziej bliska, bowiem tutaj mieszkam i chodzę do szkoły. Przebywając codziennie w Szydłowie, widzę jego zabytki. Wśród nich są także pamiątki po Żydach, dawnych mieszkańcach miasteczka. Dzięki udziałowi w programie edukacyjnym Szkoła Dialogu zainteresowałam się ich dziejami i losem.
Anonimowa uczestniczka warsztatów
Szkoła:
Publiczne Gimnazjum im. Władysława S. Reymonta
Uczniowie:
klasa 2a
Nauczycielka:
Dorota Kowalczewska-Spetel
Ekspert:
Jan Klamczyński
Trenerki:
Małgorzata Nowicka, Marta Usiekniewicz
Program Szkoła Dialogu w Szydłowie został zrealizowany dzięki wsparciu PIOTRA LEWICKIEGO, PAWŁA CIACKA i RAFAŁA KOSA
Dziękujemy Friends of the Forum za wsparcie programu edukacyjnego Szkoła Dialogu.