Marek Kołcon

Zamość

Liderzy

Trudno mi sobie przypomnieć jakiś konkretny impuls. Moje zainteresowanie historią i kulturą polskich Żydów to proces, który zaczął się od uświadomienia sobie, że kilkadziesiąt lat temu z miasta, w którym mieszkam, „zniknęła” połowa mieszkańców, a druga połowa przeszła nad tym do porządku dziennego. To „znikniecie” odbyło się w dramatycznych okolicznościach. Żydowscy mieszkańcy mojego miasta zostali zamordowani. I, mimo że ofiary zawsze się upamiętnia, o tych ofiarach „zapomniano”. Mieszkam w Zamościu, który przez prawie czterysta lat od chwili powstania był wielonarodowy i wielokulturowy. Jego potęgę, kulturę i gospodarkę budowali wszyscy mieszkańcy: Polacy, Żydzi, Ormianie, Rusini, Grecy, Szkoci, Włosi. Historia tego miasta bez poznania historii mniejszości zamieszkujących je przez stulecia jest tylko częściowa. I wreszcie, mimo że z Zamościa „zniknęli” Żydzi, to pozostawili po sobie ślady, które napotykamy na każdym kroku: ulice, synagogi, domy modlitwy, domy, w których mieszkali. To wszystko inspiruje do poznawania historii zamojskich Żydów. A im bardziej „wchodzę” w tę historię, tym bardziej jest ona fascynująca i tym bardziej mnie „wciąga”.
Jestem nauczycielem. Uczę historii i wiedzy o społeczeństwie w II LO im. Marii Konopnickiej i w I Społecznym Liceum im. Unii Europejskiej w Zamościu. Fascynuje mnie historia Polski w XVII w., co zainspirowało mnie do badań historii Kryłowa na Lubelszczyźnie i jego właścicieli Hieronima i Michała Radziejowskich.

W 2003 r. razem z Marią Fornal zaczęliśmy organizować latem cykliczną imprezę pod nazwą Zamojskie Spotkania Kultur. Jej ideą było przypomnienie mieszkańcom miasta o jego wielonarodowej i wielokulturowej historii. Na spotkania składały się koncerty, wykłady, warsztaty, które przypominały religię, kulturę i wkład, jaki w historię Zamościa wnieśli Żydzi, Ormianie, Grecy i inne nacje zamieszkujące miasto przez stulecia. Wydarzenia odbywały się w miejscach związanych z tymi narodami, w żydowskiej synagodze i mykwie, w ormiańskich kamienicach, w greckiej cerkwi. Od 2015 r. realizuję z młodzieżą II Liceum Ogólnokształcącego projekt, którego celem jest odkrywanie żydowskiej historii dzielnicy Zamościa, która nosi nazwę Nowe Miasto. Powstała w 1822 r. i stała się miejscem, w którym osiedlili się przede wszystkim biedni zamojscy Żydzi. Aż do II wojny światowej miała charakter typowego żydowskiego sztetla. W czasie wojny stała się miejscem, w którym Niemcy w 1941 r. zorganizowali getto, przesiedlając Żydów z innych dzielnic Zamościa, a także z terenów wcielonych do III Rzeszy oraz Niemiec, Czech i Austrii. Stąd deportowano zamojskich Żydów do obozów zagłady w Bełżcu i Sobiborze. Projekt polega na poszukiwaniu dokumentów, zdjęć, odkrywaniu historii żydowskiej społeczności, żydowskich rodzin i pojedynczych osób i dzieleniu się tą wiedzą. Nasze odkrycia publikujemy na Facebooku na profilu „Zamość – Nowa Osada. Przewodnik po nieistniejącym żydowskim mieście”.

Oprowadzamy po Nowym Mieście wycieczki i jesteśmy w tym prekursorami, ponieważ zawodowi przewodnicy tutaj „nie zaglądają”, tę część miasta uważając za nieinteresującą. Staramy się także upamiętniać społeczność żydowską Zamościa. Po raz pierwszy po II wojnie światowej w tym roku zorganizowaliśmy na „rampie buraczanej”, z której podczas wojny wywożono zamojskich Żydów do obozów zagłady, uroczystość upamiętniającą siedemdziesiątą czwartą rocznicę pierwszej deportacji do Bełżca 11 kwietnia 1942 r.
Odkrywanie zapomnianej historii jest dla mnie niezwykle fascynujące i daje mi ogromną satysfakcję. Niezwykłe jest też to, że ta fascynacja udziela się moim uczniom. , którzy dowiadują się, że miejsca, w których mieszkają, obok których codziennie przechodzą, mają niezwykłą historię, którą mogą odkrywać. 

Miejsca, które dotąd nie budziły żadnych skojarzeń, teraz są dla nich związane z konkretnymi ludźmi, którzy mieli imię, nazwisko, historię, których można rozpoznać na starych przedwojennych fotografiach albo odnaleźć w archiwalnych dokumentach. Udział w odkrywaniu zapomnianej historii zamojskich Żydów daje im szansę na poznawanie ciekawych ludzi, których oprowadzają po Nowym Mieście żydowskich nauczycieli z Włoch, USA, studentów z Kanady. Dzięki temu stają się ludźmi otwartymi, tolerancyjnymi, ciekawymi świata. To co robimy, wzbudza także zainteresowanie mieszkańców Zamościa i potomków zamojskich Żydów, z którymi dzięki naszej działalności nawiązaliśmy kontakty.

Działania

Marek Kołcon

Zamość

kontakt:
marek.kolcon@liderzydialogu.pl